Mury i wieże

-argh...-zastrzygła uszami - to twoja sakwa... ja swoje nosze w kieszeni >P

-więc tam spójrz , nie mówiłem ci że jestem początkującym kieszonkowcem ^^
Rozesimiał się

- amator... -przewróciła oczami -to sobie zobacz jak dużo tego tam jest

Podał jej sakiewkie
-Prosze nie okradne pierwszej znanej mi Mithry

Wysypała zawartość na dłoń i schowała do kieszeni
- Ale ja nie wykażę się taką dobrocią -sięgnęła po broń i przyłożyła mu do szyji

Patrzyła na tę sytuację z góry wyraźnie rozbawiona widowiskiem..

-Zabijesz mnię ? -zapytał
-Nie radze jeżeli ja zginę to ty też no wiesz ja z taurenem jestem połączony więzami krwi

[nie masz odpowiedniego doświadczenia by rzucać zaklęcia :p]
- Zależy, czy wykażesz się rozumem i dasz mi coś swojego

-hmm moge ci dać siebie
- to znaczy będę twoim kompanem

- nie -dziabnęła go lekko - pieniędzy pewnie sam nie masz skoro okradasz innych...więc daj mi swoją....bluzę

-Aj ty niegrzeczna dziewczyny myślą tylko o jednym
Roześmiał się

- myślę o tym jak się zabezpieczyć na chłodniejsze dni -burknęła - moja odzież uległa zniszczeniu podczas...pewnego pojedynku. A teraz ściągaj ją!

-Nie .....
Odpowiedział krótko

Nadal milczała patrząc na nich.

- Nie stawiaj mi się - przejechała mu ostrzem po policzku pozostawiając małe rozcięcie.

-Nie Groźbą , nie poproś mnię a ci dam

- to nie...z mów paciorek i pożegnaj się ze światem - uśmiechnęła się wrednie

-Zauważ że przed nami stoji patrol
Uśmiechnoł się wredniej

- I myślisz, że to mnie powstrzyma? Nie rozśmieszaj mnie

-Moge dojść do plecaka ?

- po co? - machnęła ogonem

-mam dwie koszule....

- ... - podeszła do plecaka, otworzyła go i zajrzała do środka

Wstał i kopnoł ją w cztery litery
-pfff

Warknęła i spojrzała na niego zła -tylko tchórze tak robią - uderzyła go tępa stroną miecza w brzuch i odsunęła się
- walcz jak na mężczyznę przystało a nie na nędznego kurczaka!